Kryzysu w branży maszyn rolniczych raczej nie ma, choć niektórzy producenci i handlowcy skarżą się, że po boomie w pierwszym kwartale bieżącego roku teraz jest lekki zastój.

Spore emocje u zwiedzających wzbudzały nowe ciągniki. Na stoisku firmy Farmtrac pokazano maszyny: 685 DT oraz 690 DT. Ciągniki zaopatrzono w nowe kabiny (wykonywane są w Metal-Fachu Sokółka), a także w silniki marki Perkins z nowoczesną przekładnią dysponującą 24 biegami do przodu i 24 do tyłu.

Południowokoreański rodowód mają inne z prezentowanych ciągników, maszyny marki Tym. Pokazywany w Kąkolewie traktor, oznaczony T 603, napędzany jest motorem Perkinsa o mocy 58 KM. Jak podkreśla Tomasz Gruchot (Hydro-Masz Brzeźnio, woj. łódzkie, główny dystrybutor ciągników marki Tym w Polsce), ostatnio wzbogacono ofertę osprzętu do tych maszyn. Nowe, produkowane w Polsce ładowacze czołowe o udźwigu 1.650 kg adresowane są właśnie do maszyn marki Tym.

W gospodarstwach hodowlanych bardzo przydają się ładowarki samojezdne. Na stoisku PPHU Gałkowski (Rakoniewice, woj. wielkopolskie) pokazano nową maszynę JCB 531-71 Agri. To teleskopowa ładowarka, z pompą o wydajności 140 l/min i fabrycznym silnikiem marki JCB o mocy 100 KM. - Pomimo sporych gabarytów jest bardzo zwrotna, promień skrętu wynosi niecałe 4 m - podkreśla Zbigniew Kozina (PPHU Gałkowski). Zdecydowanie mniejsze rozmiary (długość bez osprzętu wynosi 2,7 i 3,3 m) mają maszyny debiutującej na polskim rynku holenderskiej marki Macks. Są to napędzane silnikami Perkinsa (moc maksymalna 27 i 33 KM) przegubowce o udźwigu 700 i 1.000 kg.

Vicon LWK 7.42 to jedna z nowości zaprezentowanych na stoisku firmy Kverneland Group Polska (Toruń). Ta przyczepa samozbierająca jest adresowana do właścicieli średniej wielkości gospodarstw. - Celem było stworzenie relatywnie dużej przyczepy, o poj. 42 m sześc., zachowując stosunkowo niewielkie zapotrzebowanie na moc, wynoszące ok. 100 KM - podkreśla Robert Jaskot (Kverneland Group Polska). Na stoisku Pol-Motu Warfama zobaczyliśmy natomiast przyczepę rozrzutnik N-266. Ciekawostkę stanowi to, że jej ściany wykonano nie z blachy stalowej, lecz z drewna. - Jest to drewno impregnowane w taki sposób, że jego trwałość nie ustępuje blasze stalowej - zapewnia Grzegorz Racki (Pol-Mot Warfama). Skrzynia ma obj. 9,2 m sześc., a do obsługi przyczepy jest potrzebny ciągnik o mocy co najmniej 95 KM. Specjaliści od koszenia

Prawdziwy festiwal miały na Zielonym Agro Show różnego rodzaju kosiarki. Zaprezentowano m.in. serię maszyn holenderskiej marki Lely. Splendimo to rodzina kosiarek dyskowych z tzw. modułową belką dysków tnących (standardowe moduły stosowane są we wszystkich wersjach) oraz systemem zabezpieczającym break beck, sprawiającym, że kosiarka unosi się, gdy wyczuwa jakikolwiek opór, a po pokonaniu przeszkody automatycznie wraca do położenia wyjściowego. W maksymalnym wariancie gabarytowym (900 M) Splendimo potrafi pracować na szerokości 9 m, potrzebując do obsługi ciągnika o mocy 100 KM. O walorach innej z kosiarek, maszyny R-180 przekonywano natomiast na stoisku firmy Ditta-Seria z Rawy Mazowieckiej. To kosiarka, a jednocześnie rozdrabniacz gałęzi, adresowany głównie do gospodarstw sadowniczych. Szerokość robocza wynosi 1,8 m, maszynę obsługuje ciągnik o mocy co najmniej 35 KM.

Kolejne Agro Show odbędzie się w Bednarach (woj. wielkopolskie) w dniach 24-27 września.

Piotr Kalinowski, Farmtrac Tractors (producent ciągników, Mrągowo, woj. warm.-mazurskie):

- Rynek ciągników wyraźnie ożywia się wówczas, gdy na wieś docierają kolejne transze środków w ramach dopłat z funduszy unijnych. Te pieniądze w bezpośredni sposób rzutują na wielkość sprzedaży. W tym roku udaje się nam wykonywać plany handlowe, liczymy, że sytuacja jeszcze poprawi się tuż przed żniwami. Już teraz widzimy, że zainteresowanie naszymi produktami wzrosło po wprowadzeniu do oferty nowych modeli. Są to ciągniki z najpopularniejszego w Polsce segmentu traktorów, dysponujące silnikami o mocy 82 i 88 KM. Wydaje się, że 685 DT i 690 DT mają szansę stać się naszymi rynkowymi hitami.