Pod względem zainteresowania wozidłami wpisujemy się w międzynarodowe trendy. Na zachodzie od kilku już lat zaobserwować można zwiększone zainteresowanie wozidłami przegubowymi, zaś sztywnoramowe maszyny mają mniejsze wzięcie. Niektórzy producenci przestali już nawet oferować wozidła sztywnoramowe i sprzedają wyłącznie maszyny przegubowe. Tak od siedmiu lat robi np. firma Volvo.

O większej popularności przegubów decyduje przede wszystkim ich uniwersalność. Maszyny te mają większe możliwości manewrowe i lepiej sprawdzają się na wszelkiego rodzaju budowach. Wozidła sztywnoramowe zaś lepiej radzą sobie w kopalniach odkrywkowych: - Kopalnie odkrywkowe, które głównie zamawiają wozidła sztywnoramowe, rzadziej decydują się na odsprzedaż maszyn, co wynika ze stałości produkcji - wyjaśnia Wojciech Stawiasz z komisu maszyn budowlanych w Krakowie. Komis oferuje głównie maszyny przegubowe. - Tymczasem wozidło przegubowe można wynająć nawet pod jedno zamówienie, np. budowę jakiegoś odcinka autostrady, które trwa kilka miesięcy. Po jego zakończeniu maszyna trafia na rynek wtórny już jako używana.

Decydująca okazuje się także prędkość jazdy do tyłu. Niektóre z przegubów średniej wielkości potrafią bowiem rozpędzać się do około 35 km/h podczas jazdy do tyłu, duże zazwyczaj do około 15-20 km/h. Wozidła sztywnoramowe w takim wypadku rzadko przekraczają 15 km/h. Ma to znaczenie wszędzie tam, gdzie trzeba poruszać się z ładunkiem na niewielkiej przestrzeni. Z drugiej strony, gdy potrzebujemy naprawdę dużej maszyny o gigantycznych zdolnościach przewozowych, liczą się właściwie tylko sztywniaki - maksymalnie wozidła przegubowe potrafią zabrać do swoich kiprów ok. 40 ton, w przypadku maszyn sztywnoramowych pułap ten przekracza nieraz 500 ton, a na rynku znajdziemy nawet maszyny o ładowności 1.000 t. W wielu wypadkach używane wozidła sztywnoramowe, np. wciąż popularnej w Polsce firmy Biełaz, są dużo tańsze niż konkurencyjne maszyny przegubowe. Do starszych wozideł przegubowych często także brakuje części zamiennych lub są one bardzo drogie, w Polsce zaś bez trudu kupimy elementy do sztywnoramowych Biełazów, nie brakuje także firm odbudowujących tego typu maszyny.

Ceny używanych wozideł przegubowych nieco spadły w tym roku. Porównaliśmy oferty dotyczące maszyn Volvo wystawionych do sprzedaży na naszym portalu www.Truck.pl, których jest najwięcej na rynku. Najwyraźniej kryzys w branży dał się we znaki sprzedawcom, którzy postanowili nieco zejść z marży, tak aby cokolwiek zarobić. I tak we wrześniu zeszłego roku używane Volvo A40D z 2005 wyceniane było na około 600 tys. zł netto. Dzisiaj podobną, trzyletnią maszynę da się już kupić za 550 tys. zł. Jeszcze bardziej potaniały procentowo mniejsze wozidła. Rok temu za A25C z 2001 r. żądano około 345 tys. zł netto, dzisiaj podobna 7-letnia maszyna nie kosztuje więcej niż 300 tys. zł.