Najnowsze wcielenie swoich koparek koncern Terex wprowadził na rynek przed dwoma laty. W naszym kraju cieszą się one dużym uznaniem, produkowane są bowiem w niemieckich zakładach firmy, które kiedyś wytwarzały bardzo popularne u nas koparki Atlas (Terex przejął tę firmę przed kilkoma laty, konstrukcje maszyn w dużej mierze zaś oparte są na konstrukcji Atlasa). Model TW150, który do testu udostępnili nam niemieccy przedstawiciele amerykańskiego koncernu, nie jest szczególnie popularną maszyną w naszym kraju. Klienci decydują się częściej na mniejszą koparkę TW140 o masie 14,9-15,9 tony, wyposażoną w czterocylindrowy silnik o mocy 109 KM lub na większą maszynę oznaczoną TW170 o masie 17,1-17,8 t, która wyposażona jest w sześciocylindrowy silnik o mocy 142 KM. Niektórzy dystrybutorzy nie oferują nawet TW150, my jednak skorzystaliśmy z rzadkiej okazji do przetestowania tej ważącej 15,4 tony (dostępna jest w wersjach 15,3-17 t) koparki z czterocylindrowym motorem o mocy 127 KM, która stanowi model pośredni między wymienionymi wyżej i w dużym stopniu je przypomina.

Porównując dane techniczne i możliwości prezentowanej koparki TW150 i popularnego w naszym kraju modelu TW170, można dojść do wniosku, że jedyną różnicą między nimi jest zastosowanie innego silnika. W naszym teście moc 127 KM okazała się wystarczająca, ale w trudniejszych warunkach przydałoby się kilkadziesiąt koni mechanicznych więcej. TW150 może pracować w kilku elektronicznie narzuconych trybach: normalnym (Fine), ekonomicznym (Eco) i mocnym (Power), który przydaje się przy kopaniu w twardym podłożu. Co ciekawe, układ hydrauliczny TW150 jest identyczny jak w większym modelu - mamy więc do dyspozycji pompę o maksymalnym przepływie 260 l/min i maksymalnym ciśnieniu roboczym wynoszącym 360 barów. Maszyna wyposażona jest także standardowo w sterowanie chwytakiem oraz dwa dodatkowe obwody hydrauliczne, do których podłączyć można dodatkowy osprzęt. Bez zmian jest też skrzynia biegów, która automatycznie wybiera przełożenia tak, aby obroty były niskie. Wyposażono ją w bieg pełzający i przełożenie terenowe.

Również kabina maszyny jest identyczna, jak w modelu TW170. Terex zmodernizował ją przed dwoma laty, wprowadzając nowe stopnie wejściowe, większe drzwi i okna. Całość nieźle się prezentuje i jest dobrze wykonana. Zastrzeżeń nie mamy do widoczności z wnętrza oraz wygody fotela. Kolumnę kierowniczą można płynnie regulować, więc niemal każdy operator powinien znaleźć odpowiednie dla siebie ułożenie. Pochwalić trzeba sterowanie, które jest intuicyjne oraz fakt, że wyboru kierunku jazdy dokonać można przyciskiem umieszczonym na jednym z dżojstików. Zestaw wskaźników umieszczono po prawej stronie, tak by zwiększyć widoczność do przodu. Naszym zdaniem nie jest on przez to idealnie widoczny. Zastrzeżenia wzbudza także instalacja elektryczna systemu monitorującego pracę maszyny w czasie rzeczywistym, oparta o szynę CAN, co nie jest najlepszym pomysłem na zakurzonej budowie. Wiadomo jednak, że coraz trudniej o maszynę bez tego typu elektroniki. Dobrym pomysłem jest za to montowanie klimatyzacji w standardzie.

Pozytywne wrażenie sprawiła także szybkość obrotu nadwozia koparki. Wierzymy producentowi, który podaje jej wartość na dziewięć obrotów na minutę. Dzięki zastosowaniu lżejszej i smuklejszej przeciwwagi w nowej koparce zyskano więcej miejsca na skrytki narzędziowe, zamontowano większy zbiornik paliwa - wszystko to przyczynia się do łatwiejszej obsługi maszyny.

Do trudniejszej pracy przydałyby się jeszcze łapy podpierające, w które testowa maszyna nie była wyposażona. Tego typu osprzęt poprawia stabilność podczas pracy, sprawia jednak, że zwiększa się minimalnie spalanie podczas jazdy maszyną z uwagi na dodatkowe kilogramy. TW150 można jednak zamówić z dwoma lub czterema łapami.

Ergonomicznie rozplanowana kabina. Prosta obsługa. Dobre wyposażenie.

Słabo widoczna deska rozdzielcza. Elektronika niezbyt pożądana na budowie. Mała moc do trudniejszych zadań.