Idea dynamicznych pokazów maszyn budowlanych rozwija się na rodzimym rynku. Po importerach pojazdów ciężarowych, którzy od dawna urządzają jazdy próbne wywrotkami, podobne imprezy coraz częściej organizują importerzy maszyn. My uczestniczyliśmy w pierwszym takim pokazie Tereksa w naszym kraju. Przedsięwzięcie odbyło się w sześciu miejscach Polski (okolice Poznania, Gdańska, Warszawy, Lublina, Rzeszowa i Krakowa). Podczas pokazów można było w warunkach bojowych sprawdzić działanie ponad 20 maszyn. Organizacją zajęli się przedstawiciele producenta (to on dostarczył maszyny i personel je obsługujący, który stanowili w większości instruktorzy z Niemiec) i lokalni dilerzy firmy. Łącznie imprezę odwiedziło około 800 polskich klientów, większość stanowili przedstawiciele mniejszych firm budowlanych. My byliśmy na imprezie pod Krakowem, którą organizował diler Tereksa z Katowic, firma ASbud. Na miejsce prezentacji wybrano ogromny plac składowania materiałów budowlanych służących do budowy autostrady A4, która w przyszłości ma połączyć Kraków z Rzeszowem. Na co dzień pracują w tym miejscu wozidła przegubowe, zestawy z naczepami wywrotkami i oczywiście ładowarki.

Wybór okazał się trafiony, gdyż tutejsze gruntowe drogi z uwagi na padający wcześniej przez 1,5 tygodnia deszcz okazały się niezłym sprawdzianem dla maszyn. Pokaz na placu składowania materiałów budowlanych pozwolił na sprawdzenie maszyn służących do załadunku. Sprawdziliśmy, jak ładuje się niewielkie wywrotki kolebkowe oraz ogromne wozidła przegubowe. Dla przybyłych gości urządzono też konkurs sprawnościowy, w którym trzeba było w jak najkrótszym czasie ustawić odważniki przy pomocy miniładowarki TC25.

Podczas prezentacji głowicy frezującej, którą zamontowano w koparce gąsienicowej TC75, można było sprawdzić jej działanie w betonie. Coraz częściej tego typu przystawki do maszyn zastępują frezarki do asfaltu i betonu, którymi wykonuje się niewielkie prace remontowe na drogach (np. usuwając dziury w jezdni po zimie).

Podczas prezentacji przedstawiciele mniejszych firm budowlanych testowali głównie koparko-ładowarki, które są wciąż najpopularniejszymi maszynami budowlanymi w naszym kraju.

Co ciekawe, najbardziej interesowali się największym z modeli Tereksa: 970 Elite. Maszyna o masie operacyjnej 8,2 t i silniku o mocy 100 KM ma pojemność szufli 1,2 m sześc. Głębokość kopania do 4.431 mm (z teleskopem 5.775 mm), zaś maksymalna wysokość załadunku wynosi 3.593 mm (z teleskopem 4.571 mm). Testowali także model 820 o masie 7,8 tony i silniku o mocy 92 KM. Ta maszyna ma szuflę o pojemności 1 m sześc. i, co ciekawe, może kopać głębiej od większej, bo na maksymalną głębokość 4.471 mm (z teleskopem 5.815 mm). Maksymalna wysokość załadunku wynosi w tym przypadku 3.553 mm (z teleskopem 4.531 mm).

Sprawdzana była koparka kołowa TW150, która w zależności od zastosowanego osprzętu ma masę od 15,3 do 17 ton i moc 109 KM. Standardowa łyżka tej maszyny ma pojemność 1,1 m sześc., maksymalna głębokość kopania wynosi 5.600 mm, a zasięg 9.200 mm.

Uwadze przedstawicieli małych firm nie uszła także nowość pokazana po raz pierwszy w Polsce - miniładowarka gąsienicowa serii PT. Pod Krakowem prezentowano najmniejszy z dostępnych modeli o oznaczeniu PT-30 o masie operacyjnej 1,5 tony z silnikiem o mocy 33,7 KM. Seria składa się także z nieco większych maszyn: PT-60 (2,9 tony i 60 KM) oraz PT-80 (4 tony i 80,5 KM). Zaprezentujemy ją niebawem na naszych łamach.

Przedstawiciele największych firm testowali przede wszystkim wozidło przegubowe TA30, którego drugi, cyfrowy człon nazwy wziął się od przybliżonej ładowności (wynosi ona 30,9 tony). Maszyna ta ma moc 385 KM i może przewozić w kiprze 17,5 m sześc. urobku.

Zainteresowaniem cieszyła się także największa ładowarka kołowa Tereksa, model TL260. Maszyna ta ma masę operacyjną 14,4 tony i silnik o mocy 175 KM. Łyżki, które można w niej stosować, mają pojemność od 2,5 do 4,5 m sześc.

Sporo osób testowało również koparki gąsienicowe. W Krakowie dostępne były dwa duże modele - TC225NLC i TC260. Pierwsza z wymienionych koparek ma masę 23,9 tony i moc 158 KM, druga, największa z oferowanych w Polsce waży 26,6 tony i dysponuje mocą 170 KM.

Oprócz maszyn budowlanych można było sprawdzić wybrane maszyny drogowe. Największą z nich była równiarka TG190 o masie operacyjnej 18,7 tony i mocy 176 KM, chętnych na sprawdzenie, jak pracuje, nie brakowało.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z możliwości prezentacji maszyn budowlanych w Polsce. O ile dość dobrze sprzedaje nam się maszyny duże, po kilkadziesiąt sztuk do dużych klientów, o tyle przed prezentacją nie udało nam się dotrzeć do mniejszych firm z branży. Terex ma w swojej ofercie oprócz największych maszyn te mniejsze, które kupują w Polsce małe firmy. Na południu naszego kraju działa około 6-7 tys. niewielkich firm budowlanych. Dotarcie do nich telefoniczne i późniejsze wysłanie oferty jest bardzo pracochłonne. Dużo prostsze jest zaproszenie jak największej liczby tego typu potencjalnych klientów na dynamiczny pokaz, tym bardziej że mogą oni na nim przekonać się, jak naprawdę pracują nasze maszyny. To dużo więcej niż możliwość obejrzenia ich na placu i lektura danych technicznych. Już dzisiaj mogę zapewnić, że w przyszłym roku powtórzymy prezentację, najprawdopodobniej z jeszcze większą liczbą maszyn, zaprosimy także jeszcze więcej gości.

Jest trzecim pod względem wielkości producentem maszyn oraz urządzeń budowlanych i przeznaczonych dla przemysłu wydobywczego. Łącznie w katalogach tego koncernu znaleźć można ponad 770 produktów. Terex w ubiegłym roku miał łączne obroty w wysokości 7,6 miliarda dolarów. Firma ma zakłady produkcyjne w 15 krajach i zatrudnia ponad 18 tys. pracowników.