- MSPO traci impet - taką opinię można było usłyszeć w kuluarach targów. Tegoroczna edycja imprezy była wyraźnie mniejsza od ubiegłorocznej (choć wystawców było więcej to zajmowali dużo mniej przestrzeni). Dlaczego w kraju, którego armia wciąż modernizuje swoje zaplecze sprzętowe, największe targi wojskowe kurczą się z roku na rok? Na to pytanie nasi rozmówcy - wystawcy - nie mogli znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Jedni wskazywali na wysokie ceny powierzchni wystawienniczej, drudzy na dziwną w ostatnim czasie ostrożność potencjalnych odbiorców w kontaktach z oferentami.

Na MSPO 2007 pokazano kilka nowości wśród samochodów ciężarowych, terenowych, specjalistycznych i osobowych dla służb, mniej niż rok temu było natomiast maszyn zaplecza technicznego, np. wózków widłowych, dźwigów czy ładowarek.

Premierowy pokaz miał Star 1444 4x4 BB (DMC ok. 17.000 kg, nośność podwozia ok. 10.000 kg), napędzany na obie osie samochód ciężarowy pokazany przez MAN-Star Trucks. Technicznie wóz jest bardzo blisko spokrewniony z MAN-em TGM 18.280. Pojazdy mają niemal identyczne kabiny i ten sam silnik MAN o poj. 6,9 l i mocy 280 KM. Co ciekawe, Star 1444 4x4 BB nie będzie produkowany w Starachowicach. - Produkcja samochodu ruszy w zakładach w Steyr w Austrii, a jeśli wozem zainteresuje się polska armia, Stary będą powstawać w fabryce MAN w Niepołomicach - usłyszeliśmy na stoisku.

Drugą ciężarową premierą był Jelcz 442 "Bartek" (DMC 15.000 kg, nośność podwozia od 3.000 do 7.500 kg w zależności od wersji) pokazany przez firmę Jelcz Komponenty. "Bartek" ma dwie osie (4x4) i silnik Iveco Tector o mocy 280 KM. W standardowej wersji dwuosobowa kabina pojazdu nie jest opancerzona, są natomiast uchwyty do montażu opancerzenia. Dodatkowo producent oferuje m.in. układ centralnego pompowania kół i montaż zakabinowego żurawia o udźwigu 0,8 t.

JLR Polska, krajowy importer Land Roverów, prezentował wprowadzonego niedawno do sprzedaży odświeżonego Defendera oraz Discovery 3. Zmodernizowany Defender ma nowy silnik o poj. 2,4 l i mocy 122 KM (moc jak w poprzedniku, ale wyższy o 60 Nm maks. mom. obr.) i unowocześnione wnętrze. Z zewnątrz nie zmienił się prawie wcale (najnowszą odmianę można rozpoznać po przetłoczeniu na masce), co umożliwia np. wykonywanie napraw blacharskich najnowszego "obrońcy" z wykorzystaniem elementów od dotychczasowego. Na targach pokazano cywilną wersję Defendera, jednak jak zapewniał nas Andrzej Wojciechowski z JLR Polska, istnieje możliwość przystosowania wozu dla potrzeb każdej ze służb mundurowych.

Gwiazdą stoiska firmy Zeszuta z Radomia (diler m.in. Jeepa, modyfikujący samochody dla służb mundurowych) był Jeep J8, będący wojskową odmianą Wranglera Unlimited. J8 nie powstał jednak w firmie Zeszuta, konstrukcję opracowano w USA. W porównaniu do Wranglera ma mocniejsze osie (z przodu Dana 44, z tyłu Dana 60), co umożliwia doposażenie pojazdu w pancerz. Turbodiesel 2.8 w J8 jest słabszy niż w cywilnej wersji. Osiąga 160 zamiast 177 KM. Moment obrotowy jest mniejszy o 10 Nm (400 zamiast 410 Nm). W zamian w wojskowej wersji silnik ma być trwalszy. Na zderzakach umieszczono wzmocnione zaczepy holownicze umożliwiające m.in. transport pojazdu helikopterem.

Auto-Hit z Tych, producent pojazdów wojskowych, zaprezentował nowy model naczepy niskopodwoziowej NS 700 W. Ważący 19.600 kg pojazd przeznaczony jest do transportu najcięższego sprzętu. - Ładowność NS 700 W to 70 ton, co pozwala na przewożenie ciężkich czołgów Leopard - powiedział Jan Tomaszewski, dyrektor ds. produkcji i obrotu specjalnego w Auto-Hit. Naczepa NS 700 W ma siedem osi, w tym cztery skrętne i jedną pneumatycznie podnoszoną. Długość niskopodwoziówki wynosi 15 m (z łabędzią szyją), a szerokość pokładu ładunkowego 3,55 m. Pokład jest 0,96 m nad podłożem.

Producent z Tych pokazał też nową odmianę znanej naczepy NS 600 (masa własna 18.500 kg, ładowność 60.000 kg) - NS 600 W z pojedynczymi kołami i regulowaną wysokością łabędziej szyi. - Dzięki pojedynczemu ogumieniu osi naczepy znacznie wzrastają możliwości terenowe zestawu - wyjaśniał J. Tomaszewski. NS 600 W ma długość 15 metrów (z łabędzią szyją). Szerokość pokładu ładunkowego to 3,35 m.

Huta Stalowa Wola zaprezentowała znaną już koparko-ładowarkę UMI 9.50 z nowym osprzętem - montowaną zamiast łyżki ładowarki przystawką do szybkiego nasypywania piasku do worków. Po umieszczeniu 12 worków w specjalnych obejmach maszyna może napełnić je w ciągu kilkunastu sekund. - Koparko-ładowarka HSW UMI 9.50 z nową przystawką może znaleźć zastosowanie w armii, ale także w firmach komunalnych, wodociągowych itp. - tłumaczył Andrzej Ciozda z HSW.

Samochody osobowe i dostawcze zaprezentowała też firma General Motors Poland, m.in. nowość, Opla Astrę III sedan. Wóz podobał się m.in. policjantom, którzy nie wiedzą jeszcze, co zastąpi ich stopniowo wycofywane ze służby Polonezy.

- Mimo że tegoroczna impreza jest mniejsza od ubiegłorocznej, jestem zaskoczony sporą liczbą klientów, z którymi prowadzimy konkretne rozmowy handlowe. To zasługa kilkuletniej obecności Land Roverów w parkach samochodowych różnych służb. Nasze pojazdy sprawują się dobrze, dlatego klienci polecają je innym. To dla nas bardzo ważne, bo jak dowodzi praktyka, klienci przy zakupie samochodu biorą pod uwagę trzy podstawowe czynniki: technikę, jaką oferuje wóz, jego cenę i właśnie opinie innych użytkowników.